Kolejny artysta oskarża zespół artystyczny współpracujący z aespa o plagiat.
Dnia 22 listopada nowa grupa SM Entertainment wykonała swój debiutancki singiel “Black Mamba” w programie Inkigayo. Niedługo później, pewna artystka z Los Angeles stwierdziła, że zespół artystyczny, który pracował przy występie, skopiował jej pracę. W swoim wpisie na twitterze napisała, że dostrzega niewiarygodne podobieństwo pomiędzy swoją pracą, a sceną na której występowały idolki.
Artystka dodała także na swojego instagrama post w którym napisała:
“Jestem naprawdę rozczarowana, widząc, że moja praca jest jawnie plagiatowana przez SM. Od dawna chciałam być zatrudniona do pracy z kpopowymi artystami, ale jak widać kradzież jest na pierwszym miejscu.”
To nie pierwszy raz kiedy aespa oskarżone są o plagiat. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj.
Co sądzicie na temat tej sytuacji?
Źródło: (1)
Edytor: Deb
Nie licząc zmienionych kolorów, są podobne, tu trzeba przyznać rację.
“Jestem naprawdę rozczarowana, widząc, że moja praca jest jawnie plagiatowana przez SM”. Tylko za zestawy do programów jest odpowiedzialny program, czyli jeżeli nawet był plagiat to wina jest po stronie Inkigayo. Wydaje mi się że jak się kogoś oskarża to powinno się sprawdzić kto jest za to odpowiedzialny.
Scenografia podczaszy występów jest zawsze ustalana z wytwórnia i bezpośrednio z osobami którzy pracują z nimi(aespa)i dla SM. Musieli o tym wiedzieć…plus ta scenografia wyglada identycznie nie licząc zmienionych świateł