spot_img

Oświadczenie Soojin z (G)I-DLE na temat zarzutów

19 marca Soojin z (G)I-DLE wydała szczegółowe oświadczenie, w którym osobiście odniosła się do 10 zarzutów w sprawie przemocy w szkole.

20 lutego Soojin została oskarżona o zastraszanie w uczniów w szkole. Oskarżenia wystosowała starsza siostra domniemanej ofiary nazwanej („B”) oraz sama poszkodowana. Cube zaprzeczyło oskarżeniom i powiedziało, że chociaż Soojin kłóciła się z domniemaną ofiarą, nie doszło do nadużyć natury fizycznej. 22 lutego Soojin opublikowała post na fancafe, aby odnieść się do kilku innych oskarżeń o przemoc w szkole, w tym plotki, że znęcała się nad aktorką Seo Shin Ae. W poście Soojin napisała, że chociaż kilka razy paliła w szkole, nie dopuściła się przemocy, nie zabierała ludziom przedmiotów, ani nie wykluczała innych z życia społecznego. Dodała, że nigdy nie rozmawiała z Seo Shin Ae podczas ich nauki w szkole.

4 marca Cube ogłosiło, że Soojin zamierza wstrzymać aktywności, a także zamierza podjąć kroki prawne przeciwko fałszywym plotkom i złośliwym komentarzom. 17 marca Cube wydało kolejne oświadczenie zaprzeczające wszystkim twierdzeniom innego oskarżyciela, który twierdził, że jest byłym kolegą z klasy Soojin.

Oto oświadczenie Soojin z 19 marca:

„Numery 1-6 to moja odpowiedź na zarzuty pierwszej oskarżycielki („B”) i jej starszej siostry.


1. Powód dla którego wiedziałam, kim jest „B”
– Na długo przed tym, jak siostra „B” przesłała swój post, dowiedziałam się od moich dawnych kolegów z klasy, że „B” szuka moich starych zdjęć.
– W szkole byłyśmy przez chwilę bliskimi przyjaciółkami, więc wciąż pamiętałam imię siostry „B”. Kiedy po raz pierwszy opublikowała swój post w Internecie, mogłam odgadnąć, kim jest, na podstawie jej nazwy użytkownika.
– Poświęcę tę chwilę, aby stanowczo powiedzieć, że moje rozpoznanie „B” nie wynikało z tego, że się nad nią znęcałam.


2. Odwołanie trombocytopenii
– W pierwszym poście oskarżycielki powiedziała, że u ofiary rozwinęła się trombocytopenia (niski poziom płytek krwi) z powodu stresu, a w związku z tym była ona zmuszona do częstych wizyt lekarskich.
– Kiedy siostra „B” spotkała się z przedstawicielką agencji, powiedziała, że trombocytopenia rozpoczęła się dopiero w trzeciej klasie, długo po rzekomym okresie przemocy w szkole, o którym wspomniano w poście. Powiedziała również, że rzekoma przemoc w szkole nie byłaby przyczyną choroby.
– Po rozmowie twarzą w twarz z „B” i jej siostrą, zmieniły one swoje oświadczenie na bardziej niejednoznaczne i stwierdziły, że chociaż rzekoma przemoc w szkole nie spowodowała choroby, prawdopodobnie miała na nią wpływ.
-Ze względu na rozbieżność czasową teoretycznego gnębienia oraz wystąpienia choroby usunięto całkowicie odniesienie co do małopłytkowości.


3. Argument z telefonem
– Po pierwsze, kiedy spotkałam „B” osobiście, wielokrotnie przepraszałam za używanie przekleństw podczas kłótni przez telefon. Jednakże nie mogłam przyznać się do żadnej części rzekomego incydentu z sokiem. W swoim pierwszym oświadczeniu napisałam, że pamiętam sytuację z telefonem, ale nie pamiętam incydentu z sokiem, który został tak szczegółowo opisany. Rozumiem, że to spowodowało zamieszanie wśród tych, którzy przeczytali moje oświadczenie i przyjmuję za to odpowiedzialność.
– Oto, co pamiętam z rozmowy telefonicznej. „B” i ja miałyśmy spotkać się tego dnia i czekałam na nią w umówionym miejscu. Minęło dużo czasu, ale ona się nie pojawiała, a kiedy do niej zadzwoniłam, „B” nagle powiedziała, że nie może przyjść. Ponieważ nie był to pierwszy raz, kiedy „B” nagle odwołała spotkanie długo po umówionym terminie, straciłam panowanie nad sobą i przeklinałam do niej przez telefon. Ten telefon był między mną, a „B” i nie było tam innych znajomych. Wyraźnie moja wina, że ​​straciłam panowanie nad sobą i mówiłam w kiepskim guście, ale nie jest prawdą, że złościłam się na „B” tak bardzo, aby się nad nią znęcać. Gdy tylko zaczęłam przeklinać, „B” podała telefon swojej starszej siostrze. Starsza siostra „B” była wtedy dorosła i skarciła mnie za używanie przekleństw jako uczennica gimnazjum, a ja przeprosiłam i rozłączyłam się. Siostra ani razu nie odniosła się do incydentu z sokiem przez telefon i nie było możliwości, abym szczegółowo wyjaśniła powód kłótni między nami. „B” powiedziała, że ​​dostała pieniądze od swojej siostry, aby mi je przekazać, ale w ogóle nie otrzymałam pieniędzy od „B”. Po tym telefonie „B” i ja zdystansowałyśmy się od siebie.
– Nigdy nie znęcałam się nad „B”, nie popełniłam wobec niej przemocy, nie ukradłam jej rzeczy. Nigdy nad nikim się nie znęcałam.
– Kiedy spotkałam się z „B”, powiedziałam, że jej siostra również przeklinała na mnie podczas rozmowy telefonicznej. Na początku „B” powiedziała, że jej siostra nie zrobiła tego (chociaż stała tuż obok), później w rozmowie zmieniła swoje stanowisko, które zdawało się potwierdzać to, co powiedziałam. Podczas transmisji na żywo na Instagramie tego wieczoru, jej siostra oddawała wrażenie, że pamięta wszystko co powiedziała i zdawała się przyznawać, że nie tylko skarciła mnie przez telefon, ale używała niecenzuralnych słow.


4. O karceniu na zajęciach gimnastycznych
– Według siostry „B”, „B” zaśmiała się na zajęciach wf, kiedy uczeń o imieniu „Oh” zawołał do innego ucznia o imieniu „Kim” prześmiewczo innym imieniem. Według starszej siostry, „Oh” przyszedł mi o tym opowiedzieć, a ja zbeształam „B” na oczach wielu ludzi przed łazienką.
– „Oh” i ja byliśmy tylko kolegami z klasy i on nigdy nie powiedział mi niczego podobnego do tego, co opisano powyżej. Sprawdziłam razem z „Oh” i wtedy w całej szkole był tylko jeden nauczyciel gimnastyki. W pierwszej klasie gimnazjum „Oh” i „Kim” nie chodzili do tej samej klasy i nie mogli mieć razem zajęć wychowania fizycznego wspólnie. To się nie trzyma ładu i składu, nie ma możliwości żeby taka sytuacja miała miejsce.
– Według „B” wydarzyło się to na oczach wielu ludzi. Zapytałam każdego ucznia, z którym byłam w kontakcie, a miał możliwość ewentualnego potwierdzenia lub zaprzeczenia , ale nikt nie potwierdził tego co powiedziała „B”.
– Moi koledzy i ja oświadczamy, że to wydarzenie nie miało miejsca i nie ma fizycznej możliwości, aby coś takiego mogło się wydarzyć.


5. O wiadomościach i spotkaniach Szkolnego Komitetu ds. Przemocy, które zostały wymienione jako dowody
– To prawda, że moja mama była kiedyś wezwana do szkoły na posiedzenie Szkolnego Komitetu ds. Przemocy, ale wezwano mnie na to szkolne spotkanie z powodu czegoś, co nie miało ze mną nic wspólnego. Pamiętam, jak moja mama wychodziła z sali we łzach. Nigdy nie była bezczelna w swojej mowie ani manierach. Później nauczyciel prowadził prywatne narady z moimi kolegami z klasy i okazało się, że nie popełniłam żadnego wykroczenia.
– Mówisz, że przyznałam się, że zostałam wezwana przed Szkolną Komisję ds. Przemocy?
– Tak jak powiedziałam powyżej, ten Szkolny Komitet ds. Przemocy dotyczył sprawy, w której ujawniono, że zostałam fałszywie oskarżona. Zostałam wrobiona w rzeczy, których nie zrobiłam, a moja mama została wezwana przez szkołę. Czy naprawdę można powiedzieć, że przyznałam się do spotkania ze Szkolnym Komitetem ds. Przemocy?

– Na naszym spotkaniu twarzą w twarz rozmawiałam z „B” o Szkolnym Komitecie ds. Przemocy. Komisja nie była publiczna, więc szczegółowo wyjaśniłam jej sytuację. Nie było odpowiedzi i po długim okresie ciszy powiedziała, że nic nie wie o mojej matce. Opublikowała coś bez zagłębiania się w szczegóły, a nawet wciągnęła w to moją rodzinę.
– Po tym, jak jasno wyjaśniłam „B”, że nie zostałam uznana za winną, podczas posiedzenia Komitetu, którego spotkania odbywały się na osobności, „B” opublikowała swoją wersje na social mediach. Z całej rozmowy wyjęła prawie wszystko z kontekstu i opublikowała tylko to, że przyznałam się do spotkania ze Szkolnym Komitetem ds. Przemocy.
– Chociaż rozmowa była nagrywana, mimo jej wypowiedzi w wywiadzie mówiącej jasno o tym, że nie przyznałam się do niczego podczas naszego spotkania, zdecydowała się wydać oświadczenie kilka dni później. W przedstawionych informacjach zdecydowała się rozpowszechnić, że przyznałam się i stanęłam przed Szkolnym Komitetem ds. Przemocy, co było nieprawdą.


6. Powód, dla którego pierwsze bezpośrednie spotkanie odbyło się za pośrednictwem przedstawicieli
– Gdy siostra „B” po raz pierwszy przesłała swój post, agencja wysłała wiadomość prywatną z prośbą o spotkanie twarzą w twarz. Starsza z sióstr powiedziała, że „B” będzie czuć się nieswojo i odmówiła spotkania. Agencja uszanowała jej życzenie i zasugerowała, aby zamiast tego spotkali się za pośrednictwem przedstawicieli. Chciałam też porozmawiać z „B” osobiście, ale dyrektor powiedział, że „B” czuje się nieswojo, więc uszanowałam jej decyzję. Właśnie dlatego pierwsze spotkanie odbyło się za pośrednictwem przedstawicieli. Nie dlatego, że unikałam bezpośredniej konfrontacji.
– Na naszym pierwszym spotkaniu twarzą w twarz „B” przyznała nawet, że jako pierwsza poprosiłam o osobistą rozmowę.


Numery od 7 do końca będą dotyczyły różnych innych oskarżeń wysuwanych w Internecie.


7. Przyjaciel, który tańczył ze mną na zakończeniu szkoły
– Pamiętam, że przyjaźniłam się z tą osobą od trzeciego roku szkoły do dnia egzaminów. Po ukończeniu szkoły straciliśmy ze sobą kontakt. Nie spędzaliśmy razem czasu w szkole, ale pamiętam, że spędzaliśmy go poza nią. Wiedziałam nawet o jego sytuacji rodzinnej, więc myślałam, że jesteśmy sobie bliscy.
– Nieprawdą jest, że na dwa dni przed egzaminem wezwałam tę osobę do siebie pod pretekstem wspólnego posiłku, aby żądać ćwiczenia chorografii razem ze mną. W istocie ćwiczyliśmy razem w moim domu, ale miało to miejsce około półtora miesiąca przed ukończeniem szkoły. Mój ojciec również pamięta tę osobę, a nawet pamięta, że w połowie naszej próby osoba mieszkająca w mieszkaniu poniżej do nas zadzwoniła, bo byliśmy zdecydowanie za głośno.
– Przez kilka miesięcy wymienialiśmy się piosenkami przez e-maile i nadal mam te e-maile jako dowód.


8. O poście aktorki Seo Shin Ae

– Jak napisałam w swoim pierwszym oświadczeniu, nigdy nie rozmawiałam z aktorką Seo Shin Ae podczas naszego pobytu w szkole. Zanim się to zaczęło, nie miałam nawet pojęcia, do której klasy chodzi.
– Nigdy nie popełniłam takich czynów jak wkładanie papierosów do jej biurka czy kradzież jej listów.
– Nic nie wiem o Seo Shin Ae i po raz pierwszy słyszę plotki na nasz temat. Nigdy jej nie dręczyłam, ani nie przeklinałam jej za plecami.
– Za każdym razem, gdy publikuję nowe oświadczenie, Seo Shin Ae udostępnia wpis mniej więcej w tym samym czasie, więc wiele osób niesłusznie wierzy, że się nad nią znęcałam.
– Moja agencja skontaktowała się z jej agencją, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi.
– Nie jestem winna, więc zdecydowanie proszę Seo Shin Ae o wydanie jasnego oświadczenia w tej sprawie.


9. W sprawie kurtki
– Ponieważ był to również incydent, który się nie wydarzył, nie wiem jak to wyjaśnić. Ale mogę wyjaśnić, dlaczego twierdzenia oskarżyciela są fałszywe.
– Nie jest prawdą, że znęcałam się nad tą osobą w pierwszej klasie szkoły, uderzając ją w policzek, czy też malując markerem po jej kurtce.
– Osoba ta napisała, że kiedyś się nad nią znęcałam, jej był przyjaciel był świadkiem tego incydentu. Sprawdziłam bezpośrednio u przyjaciół tej osoby i nie potwierdzili wspominanych wydarzeń.
– Kiedy internauci poprosili o dowód, że płaszcz został zniszczony, oskarżyciel powiedział, że oddał kurtkę do secondhandu. Oskarżyciel powiedział, że przedmiot został sprzedany niedawno, a nie w czasie domniemanego zastraszania. Oznacza to, że sprzedano płaszcz, który miał ponad 10 lat. Poproszono oskarżyciela, aby skontaktował się z secondhandem w celu uzyskania zdjęcia zniszczonego płaszcza. Kupujący odpowiedział, że skaza została usunięta podczas prania. Oznacza to, że skaza sprzed 10 lat była łatwo usuwalna. Trudno uwierzyć, że ktoś po prostu zostawiłby tam skazę, którą rzekomo zrobiłam ponad 10 lat temu.
– Przy sprzedaży płaszcza nie wspomniano o uszkodzeniu. Nawet w rozmowie jeden na jeden (między sprzedającym a kupującym) nie wspomniano o żadnym uszkodzonym fragmencie materiału. Standardowo o uszkodzeniach należy informować z góry, a uszkodzony obszar powinien być pokazany na zdjęciu przekazywanym kupującemu. Nie ma sensu, aby sprzedawca ponownie kontaktował się z kupującym bez zdjęcia dowodowego.
– Informacje o płaszczu, które znalazły się na stronie z używanymi rzeczami, wskazywały, że nie był to płaszcz, który został wyprodukowany gdy byłam w gimnazjum. Oskarżyciel wyjaśnił, że przypadkowo wysłali złe informację. Kiedy ludzie wyjaśnili, jak dokładnie sprawdzić datę powstania produktu i poprosili o informacje zwrotną, oskarżyciel już nie odpowiedział.
– Kiedy oskarżyciel po raz pierwszy podzielił się swoim postem o płaszczu powiedział, że był w drugiej klasie, a ja w pierwszej. Twierdził, że pierwsza klasa była pełna awanturników, a prodziekan był wychowawcą klasy. W tamtym czasie ja byłam w drugiej klasie, a moim wychowawcą był nauczyciel angielskiego. Co więcej, pierwsza klasa nie była klasą awanturników. Oskarżyciel wielokrotnie zmieniał też swoje oświadczenie, twierdząc, że nie byli pewni, czy byli w drugiej, czy w piątej klasie.
– Oskarżyciel twierdził, że często chodziłam do ich klasy, bo miałam tam koleżankę, ale kiedy byłam w trzeciej klasie gimnazjum, wszyscy moi najbliżsi przyjaciele byli w tej samej klasie co ja, więc prawie nigdy nie chodziłam do innych klas.
– W trzeciej klasie gimnazjum pierwsza i druga klasa znajdowały się na tym samym piętrze, a pozostałe na piętrze wyżej. Gdyby oskarżyciel był w drugiej klasie, a ja w pierwszej, nie miałabym możliwości aby po prostu pogrześć się po piętrach do jego klasy. Wszystko, co mówił było fałszywymi oskarżeniami w moim kierunku.


10. Inne
– Nie jest prawdą, że kiedykolwiek zmuszałam ludzi do bicia się, kradzieży pieniędzy i rzeczy lub wysyłania wiadomości obrażających innego ucznia.
– Nie potrafię wyjaśnić wydarzeń, które nie miały miejsca. W szkole nigdy się tak nie zachowywałam.


Zamiast odwoływać się do ludzkich emocji, starałam się spisać racjonalne, jasne fakty bez zniekształcania. Fakt, że tak długo zajęło mi złożenie oświadczenia, nie oznacza, że byłam winna. Potrzebowałam czasu, aby wyjaśnić szczegóły, ponieważ wiedziałam, że każde moje słowo będzie miało duży wpływ na innych ludzi.
Po mojej pierwszej wypowiedzi Internet zalała fala plotek i post pewnej aktorki natychmiast napiętnowały mnie mianem „tyranki”. W sytuacji, gdy musiałam wydać oświadczenie tak szybko, jak to możliwe, niespójność w tym oświadczeniu spowodowała wiele nieporozumień, więc przy kolejnym oświadczeniu bardziej uważałam. Jednak nic, co powiedziałam w pierwszym oświadczeniu, nie było fałszywe.
Wiedziałam, że byłoby okropnie przyznać się, że idolka paliła jako uczennica, ale przyznałam się do prawdy, bo chciałam być szczera we wszystkim. Z ciekawości paliłam raz lub dwa razy jako uczennica, ale zdaję sobie sprawę, jak złe było to zachowanie. Przyjmuję odpowiedzialność za takie zachowanie i bardzo mi przykro.
Będziemy zbierać dowody i podejmować kroki prawne przeciwko wszystkim, którzy wymyślili fałszywe plotki i Ci ludzie zostaną postawieni przed sąd. Jeśli okaże się, że zrobiłam coś złego, to oczywiście wezmę na siebie karę i opuszczę grupę. Jednak prawda o tym, czego nie zrobiłam, wyjdzie na jaw.
Jeszcze raz chciałabym szczerze przeprosić za zamieszanie w tej sprawie. Będę naprawdę szczera, tak aby zakończyć ją jak najszybciej. Dziękuję.”

Cube Entertainment również wydało oświadczenie 19 marca:

„Witajcie, tu Cube Entertainment.
To jest ostatnie oświadczenie naszej agencji w sprawie szkolnego życia Soojin z (G)I-DLE.
19 marca na komisariacie w Gangnam złożyliśmy skargi karne przeciwko rozpowszechniającym fałszywe plotki i złośliwym komentatorom, w tym pierwszemu oskarżycielowi.
Przekazaliśmy wszystkie zebrane dowody przez agencję na temat tych fałszywych oskarżeń. Wierzymy, że prawda zostanie ujawniona po dokładnym dochodzeniu. Będziemy również bez pobłażania wytaczać procesy cywilne, aby zmusić te osoby do wzięcia odpowiedzialności za wyrządzone szkody.
Zamierzamy nadal podejmować zdecydowane kroki prawne przeciwko rozpowszechnianiu fałszywych plotek i osobistych ataków ze złym zamiarem.”

.

.


Źródło: 1

NEWSY

RIIZE nowymi twarzami Fanta w Korei

Zyskująca sławę grupa RIIZE została wybrana jako modele reklamowi...

Roy Kim opłakuje śmierć Park Bo Ram w nietypowy sposób

18 kwietnia czasu koreańskiego piosenkarz Roy Kim napisał post...

Kim Sae Ron wycofuje się ze spektaklu „Dongchimi” ze względów zdrowotnych

18 kwietnia czasu koreańskiego produkcja teatralna „ Dongchimi ” ogłosiła odejście...

Brat popularnej aktorki podejrzany o śmierć swojej byłej dziewczyny

Według doniesień kobieta skoczyła ze swojego mieszkania na 9....

POPULARNE

TREASURE opowiadają o swoim debiucie, o tym, jak marzyli o byciu piosenkarzami i nie tylko

31 sierpnia TREASURE przeprowadzili transmisję na żywo na vLive...

Kang Seung Yoon z WINNER opowiada o byciu liderem, swoich przeszłych marzeniach i nie tylko

Kang Seung Yoon z WINNER pojawił się ostatnio jako...

BDC ogłasza swój powrót oszałamiającymi zwiastunami

10 czerwca 3-osobowy boys group BDC (Kim Sihoon, Hong...

Była członkini A Pink – Yookyung debiutuje jako projektantka mody

Yookyung, była członkini A Pink, ma zadebiutować jako projektantka...

Jisoo z BLACKPINK nie wierzy w przyjaźń damsko-męską

W odcinku programu "Ding University" na kanale YouTube EBS,...

RIIZE nowymi twarzami Fanta w Korei

Zyskująca sławę grupa RIIZE została wybrana jako modele reklamowi marki napojów Fanta od The Coca-Cola Company. Od grudnia ubiegłego roku członkowie RIIZE dawali wyraźne wskazówki...

Roy Kim opłakuje śmierć Park Bo Ram w nietypowy sposób

18 kwietnia czasu koreańskiego piosenkarz Roy Kim napisał post na Instagramie, w którym opłakiwał śmierć swojej bliskiej przyjaciółki, Park Bo Ram, w emocjonalny sposób. Piosenkarz...

Kim Sae Ron wycofuje się ze spektaklu „Dongchimi” ze względów zdrowotnych

18 kwietnia czasu koreańskiego produkcja teatralna „ Dongchimi ” ogłosiła odejście aktorki Kim Sae Ron z obsady. Według organizatorów produkcji - „Kim Sae Ron zdecydowała się wycofać z projektu ze...

5 KOMENTARZE

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
SoNi
3 lat temu

Pragnę tylko powiedzieć, że śmieszą mnie ludzie, którzy gdy jakoś idol jest o coś ostrzony to ludzie ślepo patrzą w jego niewinność i tak samo na odwrót. Chciała bym przeanalizować te dwie sytuacje i przedstawić je ludzką z dwóch różnych stron oraz dla czego warto być neutralnym w takiego typu sprawach. Zacznijmy od tej pierwszej sytuacji, ludzie często myślą, że idol jest ideatem jednak tak nie jest. A dla czego? No z prostej przyczyny ideał nie istnieje, to co widzimy przed kamerami nigdy w 100% nie pokrywa się z rzeczywistością. To, że ktoś jest miły przed kamerami nie znaczy że poza nimi nie jest złem wcielonym. To, że ktoś ma ładną buźkę i pięknie się śmieje przed wizją nie odzwierciedla tego jaki jest na prawdę i, że czego złego w danym momencie nie zrobił. Zaś z drugiej strony patrząc na to idol MOŻE być po prostu wrabiany, bo kogoś boli jego sukces. Patrząc na to z oby dwóch perspektywy nie można stwierdzić czy dany idol jest winny czy nie. Więc radziła, bym się powstrzymać od komentarzy w stylu „to na pewno fake” „wiadomo, że jest winna”, bo jak na razie w żadnym z przypadków nie widzieliśmy dowodów i co najważniejsze nie mamy pewności, że ludzie który pokażą na dowody na ewentualną winności lub niewinność danego idola nie są sfabrykowane. Jedynymi osobami które coś na ten temat mogą widzieć jest oprawca i poszkodowany, my się raczej tego nigdy nie dowiemy. Jednakże na sam koniec chciała bym zaznaczyć, że szkoda, że większość ludzi w normalnym życiu nie chce pomóc swoim rówieśnikom w potrzebie a przez internet zgrywają takich bohaterów i detektywów. Tysiące jak nie miliony osób jest nękanych fizycznie i psychicznie przez swoich rówieśników a większość z was z tym nic nie robi, nawet to nie jest porażane w internecie, bo nie są sławni i nie ma jak kasy na nich zbijać. Może zamiast barwienia się w sędzię zaczniecie też pomagać innym ze swojego otoczenia, którzy potrzebują pomocy na wczoraj a nie zajmować się sprawami sprzed kilkunastu lat. Chcę jeszcze zaznaczyć, że kij ma dwa końce a karma zawsze wraca prędzej czy później. Tyle w temacie, nie mam nic więcej do powiedzenia. Życzę miłego dnia/nocy i pozdrawiam serdecznie

Julka
Julka
3 lat temu
Reply to  SoNi

Na początku byłam neutralna przez te sprawy co podałaś, ale teraz przekonuje się do tego, że soojin jest niewinna. Może okazać się inaczej, czekamy na dalszy rozwój sytuacji, ale mam nadzieję, że okaże się niewinna

Kawaii
Kawaii
3 lat temu

Brawo Soojin, podała tutaj wiele argumentów i wyjaśnień, zobaczymy jak dalej się sprawa potoczy.

Julka
Julka
3 lat temu
Reply to  Kawaii

Mam nadzieję, że ta sprawa szybko się skończy

Last edited 3 lat temu by Julka
Kin
Kin
3 lat temu

Mam nadzieję że Soojin nie odejdzie z (G)i-dle