AUTOR: Yōko Ogawa
TYTUŁ: Ukochane równanie profesora
WYDAWNICTWO: Tajfuny
DATA WYDANIA: 2019
GATUNEK: Literatura piękna obca
ILOŚĆ STRON: 191
OPIS: Jak przystało na wybitnego matematyka, Profesor ma swoje dziwactwa. Pewnego dnia w progu jego domu pojawia się nowa gosposia z synem, nazywanym pieszczotliwie Pierwiastkiem. Wspólne życie pokaże, że znacznie łatwiej jest napisać skomplikowane równanie niż ułożyć relacje z drugim człowiekiem. Językiem który pozwoli im zbudować namiastkę rodziny, staje się matematyka i baseball. Ale swoją znajomość z Profesorem gosposia i Pierwiastek będą musieli odbudowywać równo co osiemdziesiąt minut…
Recenzja
Jakiś czas temu w moje ręce trafiła książka japońskiego autora Yōko Ogawa. Jest to historia z perspektywy kobiety, która pracuje jako gosposia w agencji. Pewnego dnia zostaje przydzielona do trudnego pacjenta, którym jak się okazuje jest Profesor matematyki, który kilkadziesiąt lat temu uległ poważnemu wypadkowi. Na skutek tego nieszczęśliwego wydarzenia, mózg Profesora uległ uszkodzeniu, a dokładniej jego pamięć. Od tamtego momentu jego pamięć trwa dokładnie osiemdziesiąt minut. Po upływie tego czasu Profesor nie pamięta niczego. Główna bohaterka i jej syn – którego Profesor pieszczotliwie nazwał Pierwiastkiem, zostają z nim na dłużej. Jest to powieść bardzo ciepła i urocza. Pokazuje jak ważne są relacje z innymi ludźmi, jak człowiek ich potrzebuje w ciągu trwania swojego życia. Ponadto można także poznać perspektywę osoby chorej – którą był Profesor, to z czym musiał się mierzyć, jak sobie radził ze swoją przypadłością. Szczególnie będzie to ciekawy aspekt dla psychologów.
Postać gosposi jak i Pierwiastka nie są może wykreowane zbyt barwnie, co może przeszkadzać i czasami nawet irytować podczas zagłębiania się w tę lekturę, natomiast cała powieść skupia się raczej na postaci Profesora. Jednak podczas czytania widzimy jak zarówno gosposia jak i jej syn poznają siebie samych. Profesor, który był ich podopiecznym, okazał się być nauczycielem dla tych dwojga. Pasja z jaką staruszek traktuje matematykę jest wręcz niesamowita, i jako osobie, która nie za bardzo lubi się z tą dziedziną nauki, bardzo dobrze mi się to czytało. Może nie wszczepił we mnie pasji do matematyki jak Pierwiastkowi lub samej gosposi ale na pewno zaciekawił mnie swoim spojrzeniem na królową nauk i pokazał, jak zupełnie inaczej można ją dostrzegać. Książkę oceniam na 8/10 i z całym sercem zachęcam do zapoznania się z nią.
Moderator: MiTien
Edytor: ECHo