Kraj: Korea Południowa
Gatunek: Romans, melodramat
Czas trwania: 20 odcinków po około godzinę
Historia pary, która została boleśnie rozdzielona. Gdy spotykają się po latach, okazuje się, że zarówno on, jak i ona, bardzo się zmienili. On staje się supergwiazdą, piosenkarzem i aktorem zarazem o bardzo cynicznej osobowości, a ona producentką filmów dokumentalnych, która dla pieniędzy zrobi wszystko.
Główni bohaterowie:
- Kim Woo Bin jako Shin Joon Young
- Bae Su Ji jako Noh Eul
- Im Joo Hwan jako Choi Ji Tae
- Im Joo Eun jako Yoon Jung Eun
Zwiastuny:
Jeśli ktoś by chciał zobaczyć zwiastuny, to znajdują się one na kanale na YouTube BKS World TV.
Własna recenzja
(UWAGA, POJAWIAJĄ SIĘ SPOJLERY)
Uncontrollably Fond to moja najukochańsza drama, jaką obejrzałam. Przeżywałam ją bardzo długo, gdy skończyłam oglądać i do dzisiaj wywołuje u mnie łzy, a widziałam ją w lipcu tego roku. Pokochałam ją za jej fabułę, jak i głównych za dwóch głównych aktorów (Kim Woo Bin i Bae Su Ji).
Jeśli chodzi o dramy koreańskie, to jestem bardzo wybredna. Gdy mam ochotę jakąś obejrzeć, potrafię więcej spędzić czasu na znalezienie tej odpowiedniej niż faktycznie na samym oglądaniu. Tę właśnie w ten sposób znalazłam! Spisałam sobie dramy, które chciałabym obejrzeć, a że wtedy miałam fazę na dramy, w których główny bohater jest aktorem lub piosenkarzem, to wybrałam właśnie tą. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Już po wstępie, w którym spotykają się po latach główni bohaterowie, przenosimy się w przeszłość, by dowiedzieć się więcej o ich relacji. Nie mamy jakoś ociągającego się wstępu, od razu przechodzimy do akcji.
Jak każda drama, ta też ma jakieś minusy. Można się czepiać szczegółów, jednak ja powiem o trzech dla mnie najważniejszych.
- Za dużo wątków. Z każdym odcinkiem drama nabierała tempa, to bardzo dobrze, jednak po drodze się trochę pogubiłam co, gdzie, jak. Raz zdarzyło mi się obejrzeć odcinek ,,byle jak” i zgubiłam się w fabule. Oczywiście później wszystko sobie poukładałam. Pisząc teraz o tym, wydaje mi się to śmieszne, ponieważ bym tak nie napisała, gdybym oglądała ją ponownie (potraktujcie ten punkt jako moją opinię podczas pierwszego oglądania tej dramy).
- Można powiedzieć że drugi punkt nawiązuje w pewnym sensie do pierwszego. Z kolejnymi odcinkami zdarzało mi się mylić sceny z przeszłości z teraźniejszością. W już pewnym momencie zagubiłam się w tym, że do dzisiaj nie wiem czemu Noh Eul wróciła po śmierci ojca z powrotem do miasta, z którego wyjechała…
- Wkurzała mnie główna bohaterka. Tak jak na końcu opisu fabuły macie, że dla pieniędzy zrobi wszystko, to bierzcie to dosłownie. Myślałam sobie: kolejna typowa biedna dziewczyna, której pieniędzy brakuje i sobie dorabia. No… tutaj to zrobi dosłownie WSZYSTKO. Przykładowo: główni bohaterowie są w związku, jednak Noh Eul decyduje o zerwaniu i chce od Shin Joon Younga 10 milionów wonów odszkodowania za to, że musiała z nim chodzić. Nie sądziłam że zrobi coś takiego, lecz w ostatnich odcinkach, widać że się zmieniła i jej aż tak na tych pieniądzach nie zależy, tylko na miłości, Shin Joon Youngu.
Ostatnie dwa odcinki wycisnęły ze mnie tyle łez, co żadna inna drama. W szczególności ostatni. Dlaczego? Otóż Shin Joon Young ma glejaka mózgu i nie da się go zoperować. Dowiadujemy się o tym w pierwszych odcinkach i nie ma to jakoś wielkiego wpływu na fabułę. Są odcinki, gdzie Joon Young zażywa leki, jest u doktora, mdleje, dostaje ataku bólu głowy, a w późniejszych epizodach nowotwór jest tak rozwinięty, że aktor nie pamięta przykładowo połowy swojego życia lub pewnych osób albo kompletnie zapomina o ważnych dla niego sprawach. Dlatego nagrywa filmy, w których mówi o swojej mamie i bliskich, by w razie zapomnienia mógł to obejrzeć i wszystko sobie przypomnieć. W ostatnim odcinku, gdy pracownicy wytwórni, którzy byli z nim najbliżej, sprzątają jego dom, natrafiają właśnie na nagranie. Jego pożegnalne nagranie. Jest to bardzo wzruszająca scena, podobnie jak ta, w której pyta się swojego przyrodniego brata ,,Jakim człowiekiem byłem?” lub ta, gdy Noh Eul pyta się go ,,Zobaczymy się jutro?”. Jest jeszcze jedna ważna scena, która bardzo mi zapadła w pamięć i chce mi się płakać na myśl o niej. Mam na myśli pożegnanie Shin Joon Younga ze swoją mamą i to, jak ona opisuje jego dzieciństwo: że dobrze jadł, nie chorował i co najważniejsze – mówi mu też, że dla niego drzwi do domu zawsze będą otwarte. Mówi mu, że gdy wiatr zawieje pomyśli, że to on przyszedł, gdy zacznie padać deszcz, pomyśli o nim… Jednak jego końcowe zdanie przebija wszystko ,,To był zaszczyt być twoim synem”. Nie zdołam nawet policzyć, ile chusteczek zużyłam. Zważywszy na relacje, jaką ze sobą mieli, to jest to bardzo piękna scena.
Co też jest ważne, Shin Joon Young nie zna swojego ojca, więc w dramie też się dowiadujemy, kto nim jest. Jego ojciec jest deputowanym, a Shin Joon Young, gdy był młody, obiecał mamie, że zostanie prawnikiem, by kiedyś mogła spojrzeć w oczy jego ojcu i pokazać, że sama dała radę go wychować na wspaniałego człowieka. Jednak skoro jest aktorem i piosenkarzem, to coś musiało pójść nie tak. Nie chcę aż za bardzo zdradzać fabuły, więc powiem tylko tyle: jego matka ma mu to bardzo, bardzo za złe.
Uwielbiam cytaty z tej dramy, znajdziecie ich mnóstwo na Pintereście. Oto moje trzy ulubione:
W tej scenie Shin Joon Young wypowiada te słowa, gdy Noh Eul była operowana i mogła umrzeć. Prosił o to, by przeżyła, a żeby on sam umarł. Parę lat później, gdy na nowo się spotykają, Shin Joon Young dostaje ogromnego bólu głowy i sądzi, że zaraz umrze. Wspomina wtedy te słowa.
Chodzi mi w tym przypadku akurat o ostatnie zdanie. ,,See you again tomorrow, Joon Young!”. Jest ono piękne, gdyż pokazuje to, że Noh Eul nie zapomniała po śmierci Shin Joon Younga o nim. Całuje wtedy na przystanku autobusowym informację o śmierci artysty.
Jest to scena, w której Shin Joon Young przyprowadza Noh Eul do swojej mamy. Jest to także jeden z moim ulubionych cytatów.
Mam wiele więcej ulubionych cytatów, z którymi wiążą się konkretne sceny, jednak nie chcę Was zanudzać.
Grzechem by było nie wspomnieć o wspaniałym OST dramy. Poniżej zostawiam cały OST.
Jest to w sumie jedyny OST, z którego uwielbiam aż tyle piosenek. I tutaj znowu mogłabym Wam wszystkie linki dawać, ale podam moje trzy najukochańsze, które słucham do dziś:
- New Empire – A Little Braver
- Wendy i Seulgi (Red Velvet) – Don’t Push Me
- Midnight Youth – Golden Love
Drama z pewnością podbiła moje serce. Mimo wyżej wymienionych trzech dla mnie najważniejszych minusów, mimo wszystko daję jej wysoką ocenę: 9/10. Liczę, że ci którzy po mojej recenzji zdecydowali się obejrzeć dramę się nie zawiodą, a ci co oglądali, byłoby miło, jakby podzielili się swoją opinią na temat tej dramy.
Dramę można obejrzeć na: http://drama-online.pl
Edytor: Royze