18 lipca na Internecie pojawił się post zatytułowany „Męski idol, który wysyła wiadomości prywatne do nie-celebrytów”. W poście tym zostały opublikowane wiadomości, które miał wysłać Jay B z GOT7 do modelki, która posiada ok 70 tysięcy obserwujacych na Instagramie.
Rozmowa rozpoczęła się od komentarza artysty na story influencerki, na którym było zdjecie jedzenia.
- Jay B: Ddip.
- Influencerka: Wow.. 10 000 won za jedno.
Na kolejnych wysłanych screenach widać, że Jay B dalej ciągnął rozmowę, w której wyjawił, że przeglądał stories influencerki.
- I: Co masz na myśli?
- JB: Mówię, że tylko teraz widzisz odpowiedź na twoje story?
- I: Oh, mówisz o odpowiedzi, którą dałeś do mojego pierwszego story? Właśnie zobaczyłam.
- JB: Lepiej późno niż wcale. Co dzisiaj robisz?
- I: W sumie nic się nie dzieje, więc zostanę w domu.
- JB: Wygląda na to, że często chodzisz do klubu. Prawda? LOL
- I: Myślisz, że chodzę często do klubów?
- JB: Tak wygląda z twoich stories!!!
- I: LOL. Widzę, że oglądasz moje stories. Myślę, że poszłam do klubu kilka razy ostatnio.
Dalej Jay B wspomniał o swojej służbie wojskowej oraz że się w trakcie niej nudzi się jako pracownik publiczny.
Jay B: LOL. Co zazwyczaj robisz?
I: Pracuję i spotykam się ze znajomymi, LOL. Czy znalazłeś mój profil bo się po prostu wyświetlił?
JB: Tak, tak. LOL. Zobaczyłem twój profil bo się pojawił.
I: LOL. Nie jesteś teraz zbyt zajęty?
JB: Nie jestem zapracowany od kiedy służę jako pracownik publiczny, LOL. A ty?
Wiele osób uważa, że screeny te są fałszywe i zwracają uwagę na ustawienia języka oraz brak znaczka zweryfikowanego konta.
z tego powodu influencerka napisała na swoim story wpis, w którym twierdzi, że konwersacja była prawdziwa. Napisała, że ktoś zrobił zdjęcia i je rozpowszechnił. Dodatkowo wyjaśniła, że nie opublikowała ich dla zdobycia uwagi, a z idolem nie łączy jej żadna relacja i już nie mają ze sobą kontaktu.
Moderator: MiTien
Edytor: Koshi