Prezydent Korei Południowej wprowadził stan wojenny.
Prezydent Yoon Sukyeol ogłosił we wtorek 3 grudnia stan wojenny. Zrobił to, aby „wyeliminować siły propółnocne i ochronić konstytucyjny porządek”. Decyzja ta miała na celu „odbudowę i ochronę” kraju, który według niego stoi w obliczu poważnych wyzwań.
Decyzja ta zapadła po tym, jak opozycyjna Demokratyczna Partia Korei (DPK) przeforsowała w parlamencie własny projekt budżetu na 2025 rok. Prezydent oskarżył DPK o paraliżowanie rządu „działaniami antypaństwowymi”.
Zgodnie z Konstytucją stan wojenny może zostać wprowadzony przez prezydenta w odpowiedzi na potrzeby militarne w czasie wojny, konfliktu zbrojnego, stanu wyjątkowego lub gdy wymagają tego bezpieczeństwo i porządek publiczny. Jeśli jednak Zjednoczenie Narodowe zażąda zniesienia, prezydent będzie musiał na to przystać.
Z powodu decyzji prezydenta koreański won gwałtownie spadł w stosunku do dolara amerykańskiego. Przedstawiciel Banku Centralnego powiedział, że przygotowuje środki w celu ustabilizowania rynku, jeśli będzie to konieczne.
Około godzinę temu (tj. 4 grudnia o 1:00 koreańskiego czasu) 190 członków Zjednoczenia Narodowego zagłosowało za zniesieniem. Oznacza to, że za unieważnieniem stanu wojennego zagłosowali wszyscy członkowie DPK oraz 20 członków partii prezydenta.
Stan wojenny może jednak zostać zniesiony, dopiero gdy zrobi to prezydent Yoon Sukyeol.
Wielu Koreańczyków wyszło na ulicę, aby pokazać sprzeciw decyzji prezydenta.
W środę 4 grudnia o godzinie 4:27 czasu koreańskiego prezydent ogłosił w publicznym wystąpieniu, że jeszcze tego samego dnia zwoła posiedzenie w celu zniesienia stanu wojennego.
Źródła: (1), (2), (3), (4), (5), (6), (7)
Edytor: Kinga
